Uczciwe trzy gwiazdki, w znaczeniu - podobało się. Niby ten poradnik drzwi nie wyważa, niby rady zdroworozsądkowe, ale fajnie podane, uczciwie przemyślane, widać, że z nadzieją, że komuś się przydadzą. Mam wrażenie, że ta książka jest lepiej napisana, niż pierwsza książka Joasi (i super), i autorka też lepiej podaje w niej siebie - o ile w pierwszej książce anegdoty o szafiarstwie trochę mnie drażniły, no bo hello, jakiej części z nas dotyczą te problemy, tu widać, że Joasia włącza czytelników/ czytelniczki, także mających dzieci.
Mnie ta książka chyba (mówię chyba, bo dziś skończyłam) się przydała; cztery lata po urodzeniu dziecka wciąż jestem w jakimś dzikim wirze, i
Slow Life pomogło mi się poukładać z tym, że nie wszystko muszę robić, nie wszystko muszę robić wtedy, kiedy mi się wydaje, i że czytanie wcale nie powinno być jedyną rozrywką. Bardzo podobały mi się ćwiczenia pomagające ustalić priorytety, konkretne sposoby dojścia do celu, i czynności do wyeliminowania. Słabszą stroną książki wydały mi się wywiady (fajne wydały mi się dwa z czterech), a sama książka ewidentnie nie jest powtórką z bloga, który wiernie czytam od roku.